Kubuś coraz więcej kombinuje: wkłada różne rzeczy w różne miejsca, dotyka, kręci...

tu na przykład w naprawionym foteliku, w którym - na miejscu obok kierowcy - przejechał 33 km bez choroby lokomocyjnej i prawie bez spania, co napawa mnie nadzieją na komfortowe podróże:

a tu z narzędziem może i niebezpiecznym, ale za to jakże pożądanym!

okazało się, że śrubek w rowerku jest co niemiara!

ale i w innych miejscach ich nie brakowało
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz