niedziela, 14 listopada 2010

Słowa, słowa...

Rano:
Jest wpół do dziewiątej! Śpij jeszcze!
Pół minuty później:
Jest wpół do dziewiątej! Wstawamy! *

Jeszcze troszkę później:
Mamo, zabierz ten młot na zimę! **


*sentencja wygłoszona o 6:50...
** młot na zimę = czekan, który Tata z jakichś powodów trzyma pod łóżkiem. może chodzi o sprowokowanie tematu snów??

Brak komentarzy: