środa, 27 lutego 2013

Gwałtowny rozwój

pamiętacie, jak bawiłam się z moimi dziećmi, zauważywszy, że Kubie potrzeba wsparcia w pisaniu i rysowaniu?
zainspirowana zainspirowaną przez nas mamą kontynuowałam zabawy tego rodzaju:
ale już wcześniej nastąpił przełom:
kupiłam chłopakom dwa bloki. następnego dnia Kuba szuka czystej kartki. mówię mu, że tam leży blok. a w bloku... brak czystych kartek!
poszliśmy do lokalnego ośrodka kultury na pokaz kreskówek. po pokazie zadaniem dzieci było narysowanie bohatera, który najbardziej im się spodobał. niektóre dzieci rysowały pięknie. Kuba... poszedł w ilość:
konkretnie 20...

apeluję wieć do Was: uważajcie, co (i jak!) rozwijacie w swoich dzieciach!!

ps. a na deser wyklejanki.
Franka:
i Kuby:
powstały, bo Kuba dostał cyrkiel. więc Franek zaczął mówić "koło". to wszystko jest tak ze sobą połączone... zapętlone...
:)

3 komentarze:

Julko pisze...

Niesamowite!!! U nas tez dziś był cyrkiel!!!!
Jak miło zobaczyć Wasze nadajniki :) Cudne! I nasze ulubione kółeczka :)
A rysunki? Jestem pod wrażeniem! Ogromnym!
aha! I u nas też ostatnio rysowane są dinozaury. Niesamowite!

mama FiK pisze...

tak... rozwój równoległy...

Unknown pisze...

Wow, ale produkcja. Zamawiam dinozaura, co połknął traktor (rozdawaj dziewczyno, niech się toczy) :)