niedziela, 25 lipca 2010

Lingwistyka

obiecane teksty, głównie ku własnej pamięci:

Mama nie dawa jesce sóla. (mama nie daje już soli) :-))

Daj gup!
Nie ma gupa!
dla tych, co się zastanawiają, w czym rzecz, powinnam napisać raczej "góp", któremu już znacznie bliżej do bobu...

dziś w samochodzie:
Kujde!
Co zjobić?
Co zjobić, kujde?
...
Nie wiadomo...

a potem:
Nóśka chce coś.
Nóśka chce coś, mamo.
Co chce nóżka?
Jedzonko.
A co nóżka je?
... Tjuskawki!

4 komentarze:

-Longina- pisze...

Dzień Dobry. Trafiłam na blog Kubusia poprzez blog Helenki i Gucia. Macie Państwo cudnego synka. Będę do Was zaglądała częsciej. pozdrawiam
Longina

mama FiK pisze...

tak, mamy cudnego synka, to prawda! bardzo chętnie to słyszę! lub czytam :-)
Witam w gronie Czytelników!

Tu_Małgosia pisze...

Takie teksty dzieci wspomina się przez lata. Moja córa też miała swe grypsy. Najlepszy był "frompelki" czyli makaron świderki i "kluseczki na patyczkach" czyli winogrona. :))
Proszę przekazać Kubusiowi, że moje nóżki też lubią truskawki. Mimo, że zdecydowanie starsze. ;) Serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego. :))

mama FiK pisze...

kluseczki na patyczkach są... twórcze :-)
ja muszę wszystko zapisywać, bo żadnych tekstów nie zapamiętuję :-(