...na całego! w tym roku Kuba cieszy się śniegiem jak mały szczeniak. nie lubi co prawda, jak mu sypie w twarz (a kto lubi??), ale poza tym bawi się świetnie!
w swoim profesjonalnym stroju wzbudza nieukrywane zainteresowanie dziewcząt...
ale dziewczęta bywają podstępne... podczas gdy Kuba zajął się patykiem...
Marta wskoczyła na bobslej!
Kuba się tylko tym rozbawił
ale z braku pojazdu musiał zadowolić się przemieszczaniem wpław
w końcu odzyskał swój śniegowy pojazd
i choć czasem bywało trudno
nie poddawał się!
nie ma tu zdjęć naszej najlepszej aktywności: budowania babek ze śniegu (polecam wszystkim! trzymają się o wiele lepiej niż te z piasku!), ale jeszcze zdążymy je uwiecznić. tak przynajmniej zapewniają prognozy.
4 komentarze:
teoretycznie bez baby... ale skoro zimowa, to i dobrze.
dziekuje za dedykacje. bo to dla mnie, prawda? PRAWDA!!! :D
Stwierdzam że śnieg to zdecydowanie Kubusiowy żywioł. No i pozwolę sobie zanucić:" Baby ach te baby..." ;)
No nie! Po pierwsze - koc, ale o nim już było. Po drugie - czapka - zakupiłam Julkowi identyczną tylko w brązie, ale okazała się przymała i została oddana.
No nie mogę! :)
Pozdrawiam cieło! :)
koc mnie bawi bardziej niż czapka :-)
przy zakupie czapki Kuba został zabrany specjalnie do przymiarki i... zakupiłam z dużą :-) będzie na dwa sezony!
a u chłopców faktycznie dużo podobieństw.
Prześlij komentarz