obiecałam, że następnym razem zrobię na wsi zdjęcia. więc tym razem może nie rano, może nie z Dziadkiem, ale na pewno atrakcyjnie (zwłaszcza dla mieszczuchów!):



a potem... oczywiście przewalanki z Dziadkiem:

po takim wysiłku trzeba się posilić:


a tu już wychowanie niestereotypowe, równouprawnieniowe:



Dziadek - wychowywany bardzo stereotypowo - pozazdrościł i w końcu dołączył :-)
ps. i dementuję plotkę, którą sama rozpowszechniałam, jakoby Kubie rosły piątki... jest na etapie drugich czwórek i dawno się tak nie ślinił. palce stale w buzi...
1 komentarz:
Ufff! Bo juz myślałam, że te piatki to tak szybko. U nas z Dziadkiem identyczne przewalanki :)A konia niestety takiego nie mamy :(
Prześlij komentarz