piątek, 30 grudnia 2011

Podsumowanie roku

ha! zapewne spodziewacie się głębokich rozmyślań i pseudofilozoficznych refleksji!
otóż nie!
podsumowanie będzie krótkie. po prostu chciałabym zapamiętać, co mnie w tym roku najbardziej rozśmieszyło. uwaga! nie były to dzieci!

jakiś czas temu tankowałam benzynę (benzynę właśnie! to nie bez znaczenia), kiedy podeszła do mnie jakaś zdenerwowana kobieta i zapytała, czy nie ma benzyny... nieco zaskoczyło mnie to pytanie... lekko osłupiałam, upewniłam się, co właśnie robię i odpowiedziałam niepewnie, że jest. pani z niedowierzaniem dopytała, czy na pewno, bo wszędzie benzyna jest przekreślona...
no, faktycznie...

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

REWELACJA!!!!