czwartek, 29 grudnia 2011

Ukryty obiektyw

w czasie świąt oglądałam na Animal Planet program o najbardziej niegrzecznych zwierzętach domowych. moim faworytem został pies wielkości Stefki, który zgrabnym ruchem wskakiwał na meble kuchenne, żeby pootwierać sobie wszystko, co się da (opiekacz do grzanek, mikrofalówkę, górne szafki) i powyjadać stamtąd okruszki oraz potrafił otwierać zmywarkę, z której wyjmował brudne talerze, żeby je wylizać.
właściciele nie mogli uwierzyć w jego talent, więc zainstalowali kamerę, która nagrywała pod ich nieobecność to, co się działo w kuchni.
bardzo mnie zainspirował ten pomysł. jestem bardzo ciekawa, jak to się dzieje, że w posprzątanym na święta domu jest taki bałagan tuż po świętach...
nie zdążyłam jednak wdrożyć nowego planu w życie, gdy...
dobra, odpuszczam... nawet nie trzeba było się ukrywać...

1 komentarz:

pani od rysunkow pisze...

ale na Animal Planet nie zaszkodzi wyslac ;)