piątek, 15 października 2010

Na niby

Kubuś ma bardzo bogaty świat. dla mnie zdumiewająco bogaty. zaskakujące jest dla mnie to, że ten mały człowiek stwarza tyle światów i ma taką świadomość, że one są na niby.

- Mamo, gdzie jest baran?
- ??
- Gdzie jest baran, mamo?
- Jaki baran, synku?
- Czarny baran. Gdzie on jest?
- Nie wiem, synku, nie kojarzę żadnego barana. On był w jakiejś książeczce?
- Tak na niby, mamo. Tu, na drzwiach na niby jest.

dużo stworzonek nas na niby odwiedza. najczęściej piesek, którego karmimy, ale też pojazdy, a ostatnio robal, którego odrzuciłam ze wstrętem, więc w jego miejsce pojawił się mały ptaszek. nieco wcześniej było na niby dużo pająków. na niby chodzimy na plażę, na niby pływamy i na niby Kubuś smaży rybkę. na niby mnie zjada.
fascynuje mnie to.
co to z niego wyrośnie?? tak naprawdę...

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Dusza Artysty:)

pani od rysunkow pisze...

jak to, kto z niego wyrosnie? JA!

akurat z dzis pieknie sie wpasowuje: http://zycie-na-kreske.blogspot.com/2010/10/440.html

:)

mama FiK pisze...

Jezu, ale nachalna autopromocja ;-))

pani od rysunkow pisze...

sunshine455, slyszalas/les?