wtorek, 26 października 2010

W teatrze

w niedzielę udaliśmy się z Kubusiem na lokalny spektakl. Kubuś z uwagą obejrzał jakieś 4/5, potem stał się bardziej aktywny fizycznie. na zdjęciach niestety go nie ma. mam tylko Odysa, syreny, morze i kopytne:



potem zrobiło się jeszcze ciekawiej.
to był drugi spektakl teatralny w życiu Kubusia. po poprzednim nadszedł dramatyczny wieczór i podobna noc - płacze, trudności w zasypianiu... a teraz? podobnie! poprzednio żartowałam, że więcej do teatru nie pójdziemy, ale teraz żarty się skończyły :-(  chyba to wszystko dla niego za bardzo emocjonujące, a nie do końca zrozumiałe. no nic, na razie poprzestaniemy na kreskówkach. wszak to też kultura...

Brak komentarzy: