sobota, 2 października 2010

Słowa, słowa, słowa...

- Chodź, mamo, pokażę Ci tam za rogiem pająka dużego i małego. One robią sieć, w którą łapią muchy, wiesz?!
[naprawdę tak się wypowiedział!]

- Mamo, mamo, podnośnik!
- Jaki podnośnik, synku? Gdzie? Nie widzę.
- Tu podnośnik, mamo!
- Aha, to jest podjazd, synku, nie podnośnik.
- Podjazd. Zapomniałem. A tu gdzie jest pojazd?
- Tu, z boku.
- Tu jest. Nie zauważyłem.

Mama z Tatą rozważają zagadnienie małej twardej kulki w pożywieniu.
Tata: A może to jest śrut?
Kuba: Śrut? Tata powiedział śrut?
Mama: Tak, synku, tata powiedział śrut.
Kuba: Śrut? Dlaczego głupio mówisz, tatusiu?

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Inteligentny facet o buzi Amora:)