Piesek wszedł na wieżę i szczeka.
Karetko, popatrz na niego, jak piesek szczeka!
Wziął sobie kredkę, niesie ją do ciebie.
Przytul pieska, mamo. Reksia przytul.
Wsiadł do samolotu, będzie leciał razem z ludziami. Patrzcie, ludziki, jak piesek leci z wami!
Piesek jest chory, jedzie w karetce. Daj mu buziaczka!
- Cześć, koparo!
- Jak ty się nazywasz?
- Reksio. A jak ty się nazywasz?
- Ja też Reksio.
(…)
nie, nie przestał w tym momencie. po prostu zapisałam króciutki fragment dłuuuugiego popołudniowego monologu :-)
3 komentarze:
o, to juz wiem jak pisali czesi krecika - spisywali to co Kuba gada:) niezle, niezle...
ciekawa jestem czy Hela tak mysli wlasnie, czy przez to ze nie mowi to tez inaczej mysli? jak myslisz???
właśnie też się nad tym często zastanawiam - czy to tylko aparat artykulacyjny nie nadąża za myślą czy też jeśli jeszcze nie potrafi werbalizować głośno, to i w cichości też nie. bo przecież zna te wszystkie słowa. chociaż nie, może nie wszystkie. na pewno zna "stół", "słońce", "czapka" itp. ale ciekawe, co z tymi bardziej abstrakcyjnymi. bo jednak wątpię, czy dzieci niemówiące myślą: "oczywiście", "na razie nie" albo "o, świetnie!". przypuszczam, że nie myślą tak jednak :-) to się chyba rozwija w toku samego gadania
Prześlij komentarz