piątek, 30 października 2009

Goło, ale...

historia poniższych zdjęć jest następująca:
już-już mieliśmy wychodzić na spacer, byliśmy w trakcie ubierania się, kiedy to mój nos wyczuł jakiś podejrzany zapach.. a zatem szybka przebiórka! czapy już szkoda było zdejmować, a spodnie - no, trzeba było. Kuba oczywiście przewijania nie lubi i w trakcie...
no, zobaczcie sami:

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

W czapie i dolnym negliżu również robrajasz:)
ta sama ciotka

mama FiK pisze...

tak, tu to nawet mnie - tak oswojoną z jego widokiem - rozbroił absolutnie!