sobota, 3 października 2009

Wczoraj siedem, dzisiaj trzy

kotletów. tyle Kuba zjadł.
wczoraj w dwóch turach, dzisiaj w jednej. więcej mu po prostu nie dałam, bo nie było. może wtedy tytuł posta brzmiałby "wczoraj dziewięć, dzisiaj jedenaście"??

3 komentarze:

Julko pisze...

A co to za kotlety Mama zaserwowała?

mama FiK pisze...

kotlety ziemniaczano-brokułowe, czyli gotowany ziemniak, gotowane brokuły, troszkę duszonej na oliwie cebuli, żółtko, a ostatnio do tego też groszek zielony + czerwona soczewica, wszystko otoczone bułką tartą i z lenistwa usmażone na małej ilości oliwy i na małym ogniu (prawie duszone) - ponoć powinno być pieczone, ale lenistwo nie pozwoliło :-)

Julko pisze...

Wielkie dzięki Mamie za przepis :) Na pewno wykorzystam, bo te ilości imponują mi baaaaaaardzo. Choć nie liczę na zbyt wiele ze strony mego Dziecka ;)
Mama Julka