wtorek, 27 października 2009

Kocia wizyta

kot zaskakuje mnie swoją natarczywością i nadal przychodzi.
doszło do tego, że teraz kot jest bardziej zainteresowany Kubusiem niż Kubuś kotem, więc ten ostatni zostaje osamotniony na tarasie, a Kubuś zwyczajnie odchodzi do swoich zajęć

2 komentarze:

Ka pisze...

Nic dziwnego, ze kizia mizia przychodzi....
Zdaje sie, ze trafiala mu sie u Was micha, prawda???
:-))))
Ach, te koty.

mama FiK pisze...

daliśmy mu. raz. nie był za bardzo zainteresowany.
przychodzi po prostu DO NAS :-)