pamiętacie może wizytę Oli? Ola pięknie jadła zupę łyżeczką, więc uznałam, że czas dawać Kubusiowi łyżeczkę do posiłków, żeby też się tak ładnie nauczył. i co?
nie, to nie było chwilowe. Kubuś jadł lewą ręką, a łyżeczkę, trzymaną w prawej, wkładał do ucha... może jednak za późno zaczęłam go przyzwyczajać do łyżeczki??
mam nadzieję, że z czasem stanie się tak samodzielny jak Julia:
2 komentarze:
Pierwsze próby Oli z łyżeczką wyglądały bardzo podobnie. Na pewno z czasem łyżeczka zacznie być używana zgodnie z przeznaczeniem :-)
A może chłopcom przychodzi to później? Bo u nas to nawet nie ucho, a podłoga od razu. I też myslę, że gdziś coś przeoczyłam. Ale ćwiczymy, żeby chociaż wysokość ucha osiągnąć ;) Pozdrawiam!
Prześlij komentarz