w piątek, pod moją nieobecność zresztą!, Kubuś zaczął śpiewać piosenkę z przedszkola. nieśmiertelne krasnoludki. SAM!
potem śpiewał je w samochodzie, w drodze do Dziadków, z silnym akcentem na HOPSASA!!
potem śpiewał je z Dziadkami, tańcząc do tego w kółeczku. (aparat niestety odmówił współpracy)
on w ogóle zachowuje się jak doświadczony przedszkolak! doskonale wszedł w rytuały przedszkolne, no i do tego te piosenki...
niesamowite!
ps. uważam, że to wydarzenie zasłużyło na osobny post :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz